Komentarze: 0
no i oto wielki powrot Fiołeczka :)))))
do babci jakos mi sie fajnie zajechalo na tym rowerku :) pozniej jednak czekala mnie niezbyt mila niespodzianka w salonie ery...to juz tradycja...znow uslyszalam "niestety pani telefonu jeszcze nie ma..." wrrrr, troche sie z nimi wyklocilam, przy mnie dzwonili do serwisu i mysle ze najpozniej we wtorek juz bedzie telefon w moich rekach :) ufff...
jak wrocilam z ery to zastanawialam sie czy zadzwonic do Piotrka...czy moze lepiej wyslac smsa Kamili...ale nie musialam wybierac bo to Piotrus do mnie sam napisal :)) zaprosil mnie do siebie...hihi...ale wkoncu wyszlo tak ze przyszla Kamila z Karolem i razem we 4 poszlismy do nich do domku :) spoko mieszkaja...nie ma to jak byc na swoim...nawet jesli to jest jeden pokoj z kuchnia...zreszta po co im narazie wiecej :)) Kamilka ma juz taki fajniutki brzuszek...jeju...i za troszke ponad 3 tygodnie urodzi sie malutki Kacperek :))) juz sie nie moge doczekac jak go zobacze, taki maly bobo :)) aaa Piotrus ma limo pod okiem hehehe...i wydaje mi sie ze niezle cyrki przez to u nich na osiedlu beda niedlugo...ale co tam :) troche popilam u nich...w sumie to wypilam 2 czy 3 piwa...nawet nie wiem ile :PP i troszke bylam na humorku hihi i wreszcie obejrzalam kasete ze slubu!!!!!!!!!! faaaajna :D
wczoraj natomiast nie robilam nic ciekawego....siedzialam w domku, nudzilam sie a wieczorkiem ogladalam Sopot :P
a dzis byl Kubus...i musze wyrazic swoje rozczarowanie poniewaz zostawil mnie w stanie rozanielenia...hihi :PPPPP zemszcze sie wrrrrrrrr :*** tez mu tak kiedys zrobie :D
***
to sie rozpisalam :P ale tak to jest jak sie Wiola dorwie do kompka po kilku dniach przerwy :D
ide sobie Was poczytac :)) papapa